It doesn't matter if I'm right or wrong It really doesnt mean a thing It doesnt matter if you like my song As long as you can hear me sing Cause I'm the thorn in every little girl's rose [Chorus 2] I'm a speed king You got to hear me sing I'm a speed king See me fly [Verse 2] Saturday night and I just got paid Going to fool about isn't going to save Lista utworów z tekst piosenki z album CHILD IN TIME [1995] z Deep Purple: Nobody's Home - Mean Streak - Wasted Sunsets - Hungry Daze - The Unwritten Law - Deep Purple (26) Dodał -a: focia, Redaktor: Tomek Pietrzkowski - postaw kawę Tomek Pietrzkowski na buycoffee.to. Data publikacji: 2009-11-19 00:01 Wydrukowano z If you’re leaving close the door. I’m not expecting people anymore. Hear me grieving, I’m lying on the floor. Whether I’m drunk or dead I really ain’t too sure. I’m a blind man, I’m - Here's a thing called Lazy, this is a song from Machine Head, and it's a song, a thing called Lazy, this one, Lazy. You're lazy, stay in bed You're lazy, yeah, stay in bed . Jeden z pierwszych i najbardziej wpływowych zespołów grających hard rock. Zespół istniał początkowo pod nazwą Roundabout w składzie: Ritchie Blackmore, Jon Lord, Nick Simper, Ian Paice oraz Rod Evans. Wspólnie z Led Zeppelin i Black Sabbath jest uważana za pioniera hard rocka i heavy metalu, chociaż niektórzy członkowie zespołu uważają, iż ich muzyki nie da się ściśle zaszufladkować do konkretnego gatunku. Do swojej twórczości zespół często włączał pierwiastek muzyki poważnej, blues rocka, popu i rocka progresywnego. Deep Purple został odnotowany w księdze Rekordów Guinessa, jako „Najgłośniejszy zespół świata". Jak do tej pory formacja sprzedała ponad 100 milionów płyt na całym świecie. Ponadto, z wyróżnień, Deep Purple zajął 22. miejsce w rankingu VH1's Greatest Artists of Hard Rock, zaś 2016 zespół został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame. W trakcie swojej działalności zespół przeszedł wiele zmian personalnych, zaś w latach 1976-1984 był rozwiązany. Największy sukces odniósł drugi skład zespołu, zwany Mark II w skład którego wchodzili Ian Gillan, Ritchie Blackmore,Roger Glover, Jon Lord i Ian Paice. Ta linia była aktywna od roku 1969 do 1973, następnie od 1984 do 1989 i ponownie w 1993, gdy to współpraca na linii Blackmore-reszta zespołu wydała się niemożliwa. Obecnie skład Deep Purple jest bardzo stabilny (od momentu dołączenia do zespołu Steve'a Morse'a). Do roszad doszło jedynie na pozycji klawiszowca, gdy w 2002 roku Jon Lord, który postanowił poświęcić się muzyce poważnej, został zastąpiony przez Dona Aireya. Od tego momentu Ian Paice jest jedynym członkiem zespołu występującym w nim nieprzerwanie od jego założenia. Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść poprawki musi być wypełniona. Dziękujemy za wysłanie poprawki. Tekst piosenki: Don't close the door I want to feel the cold I want to see the light Momma where you gone This is no dream Can't make it right if it's wrong Dancing with strangers Fighting with friends It's a matter of time between love and despair Falling over the line Empty hearts and icy stares Call me Solitaire The eyes In the face on the wall Follow me round the room Follow me everywhere A heart without an echo A man without a child Alone with all my sorrow Dancing with strangers Fighting with friends It's a matter of time between love and despair Falling over the line Empty hearts and icy stares Call me Solitaire Tłumaczenie: Nie zamykaj drzwi. Chcę poczuć chłód. Chcę zobaczyć światło. Matko, gdzie zniknęłaś. To nie jest sen. Nie można zrobić tego dobrze, gdy jest źle. Tańcząc z nieznajomymi, walcząc z przyjaciółmi, to kwestia czasu pomiędzy miłością a rozpaczą. Upadasz za linią. Puste serca i lodowate spojrzenia. Mów mi Solitaire (fr. samotnik). Oczy. W twarzy na murze. Podążają za mną po całym pokoju. Podążają za mną wszędzie. Serce bez echa. Mężczyzna bez dziecka. Sam z całym moim smutkiem. Tańcząc z nieznajomymi, walcząc z przyjaciółmi, to kwestia czasu pomiędzy miłością a rozpaczą. Upadasz za linią. Puste serca i lodowate spojrzenia. Mów mi Solitaire. [Intro] Słodka dziecino, z czasem dostrzeżesz granicę Granicę, oddzielającą dobro od zła Zobaczysz ślepca strzelającego do świata I żniwo zbierane przez latające pociski Jeśli byłeś niedobry, Boże, jestem pewien, że byłeś I nie zostałeś trafiony latającym ołowiem, Lepiej zamknij swe oczy (ooooooch) Lepiej pochyl głowę I czekaj na rykoszet (Chcę usłyszeć, jak krzyczycie) [Solo na gitarze] Słodka dziecino, z czasem dostrzeżesz granicę Granicę oddzielającą dobro od zła Zobaczysz ślepca strzelającego do świata I żniwo zbierane przez latające pociski Jeśli byłeś niedobry, Boże, jestem pewien, że byłeś I nie zostałeś trafiony latającym ołowiem, Lepiej zamknij swe oczy (ooooooch) Lepiej pochyl głowę I czekaj na rykoszet [Wyjście] Ooo-ooo-ooo-ooo Aaa-aaa-aaa.. Chcę usłyszeć jak krzyczycie Aaa-aaa-aaa.. Wielki finał O Boże, nie Zaraz mnie zastrzelą... Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść poprawki musi być wypełniona. Dziękujemy za wysłanie poprawki. Grzegorz Kupczyk - Kowery01 - 500 miles (The Hooters)02 - Dorosłe Dzieci - wersja '95 - Kupczyk, Ostrowska, Skawiński, Stróżniak03 - Jest Taki Samotny Dom04 - Child In Time (Deep Purple)05 - Stairway To Heaven06 - Nic Nie Jest Ważne (Nothing Else Matters) Metallica08 - Czemu Tak Stało Się (Alone) Heart09 - Kiedyś (Carrie) Europe09 - To Cud (Love Hurts) Nazareth10 - Majomaj (My On My) Slade12 - Nie Płacz (Don't Cry) Guns'n'roses13 - Shout & Grzegorz Kupczyk - Smak Ciszy14 - W labiryncie ludzkich spraw15 - Epitafium (akustycznie)16 - RequiemZaczęło się od tego, że chciałem sprawdzić co to za wersja Dorosłych dzieci '95 z płyty Aksamitny sen - i jego przyjaciele, no i okazało się, że to bardzo ciekawa wersja - oprócz Gzegorza Kupczyka słychać tam jeszcze Małgorzatę Ostrowską, Grzegorza Skawińskiego, Grzegorza Stróżniaka i jeszcze jakiś kobiecy głos przy końcu (może ktoś wie, rozpozna)Na tej płycie jeszcze 500 miles z reklamy piwa Leżajsk; szukając tej płyty w internecie (tylko na allegro z około 150 PLN) znalazłem kilka nie znanych mi nagrań Kupczyka, głównie kowerów - dobra wersja samotnego domu Budki Suflera, Dziecko w czasie - bardzo dobre klawisze (poczułem się znowu trochę jak dziesięciolatek gdy pierwszy raz usłyszałem ten utwór);Polskie wersje np Metallici może nie najwyższych lotów, ciekawostka taka(w necie skąpe informacje na temat płyty kupczy z rockowymi balladami po polsku, na jeszcze W labiryncie w zastępstwie Grzegorza Markowskiego (? a może to nie Kupczyk)tak czy inaczej sporo GrzegorzówPOSZUKIWANY, POSZUKIWANE i jeszczeKoledy wykonane Kupczyk - wokalJanusz Musielak - gitaraWieslaw Wolnik - gitara, instrumenty perkusyjneNagrano w K&K Studio1. Pojdzmy wszyscy do stajenki2. Lulajze jezuniu3. Dzisiaj w Betlejem4. Cicha noc5. Hej w Dzien Narodzenia6. Gdy sie Chrystus sliczna Panna8. Bog sie rodzi9. Przybiezeli do Betlejem10. Jezus malusienki11. W zlobie lezy12. Wsrod nocnej ciszy „Made in Japan” jest przez wielu fanów rocka, uważany za jeden z najlepszych koncertowych albumów w historii. Myślę, że słusznie. Ponieważ został zagrany, a także nagrany na najwyższym poziomie. Zarówno jeżeli chodzi o umiejętności muzyków, ich zgranie, dynamikę występu, reakcje publiczności (nadzwyczaj kulturalne), oraz co szczególnie podnosi wartość albumu, jego dźwięk. Technicznie album został nagrany perfekcyjnie. Słychać wszystko i jest to przypadek. Żeby dokonać tak czystych, dokładnych rejestracji, zespół celowo udał się na krótkie tourne do Japonii. W tamtym czasie Japończycy dysponowali świetnymi urządzeniami pozwalającymi na nagrywanie z taką jakością płycie słyszymy utwory zarejestrowane w dużych halach koncertowych w Osace (15-16 sierpnia 1972) oraz w Tokio (17 sierpnia 1972)Dwupłytowy album „Made in Japan” ukazał się w sprzedaży w grudniu 1972 i z miejsca został okrzyknięty jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym albumem koncertowym do tej pory (to znaczy do końca 1972 roku)Album zaczyna się szybkim i motorycznym utworem „Highway Star” (Gwiazda Autostrady). A sokoro mowa w tytule o autostradzie, to rzeczywiście ten kawałek nie jest na pewno usypiaczem. Szybko, sprawnie, dynamicznie. Ozdobą jak zazwyczaj są organy Hammonda, na których gra Jon Lord, prowadzące intensywny dialog z gitarą Ritchiego Blackmore' numer, to „Child in Time” (Dziecko w Czasie). Wydaje mi się, że wersja koncertowa robi jeszcze większe wrażenie niż studyjny oryginał z 1970 roku. Jest nieco dłuższa. Głos Gillana bardziej histeryczny i penetrujący wyższe rejony anegdota: kiedy moje pokolenie było nastolatkami, bardzo się „nakręcaliśmy” tym utworem. W pewnym momencie słychać bardzo dziwny dźwięk pochodzący tak naprawdę z Hammondów. Głośny huk. Ale wśród młodzieży krążyło przeświadczenie, że jest to odgłos wystrzału z broni krótkiej. Ktoś kiedyś rozpuścił plotkę, że to jeden z uczestników koncertu (spośród publiczności) zastrzelił się, będąc aż tak przejętym przekazem tekstowym tego kawałka. A MY w to wierzyliśmy!Przypomnę tylko, że utwór jest podobno poświęcony dzieciom, które straciły życie w różnych konfliktach zbrojnych gnębiących naszą cywilizację od zarania...„Smoke on the Water”, trzeci utwór, i trzeci killer. Chyba KAŻDY zna ten riff gitarowy, który de facto prowadzi całą konstrukcję tego kawałka. Jak to w wersjach koncertowych bywa, jest trochę dłuższy niż w wydaniu studyjnym. Wzbogacony o nieco inny wstęp, dłuższą solówkę gitarową, oraz krótkie „przekomarzanie się” klawiszy z gitarą w numer. Kiedyś wszyscy początkujący gitarzyści uczyli się tego riffu. Nie wypadało go nie umieć.„The Mule” (Muł) czwarty kawałek, który nie jest ani „mułem”, ani nawet czymś mułowatym. Rodzaj pełnego ciekawych ornamentów, odrobinę „barokowego” sposobu gry. Rozbudowany i wirtuozerski. „Strange Kind of Woman” (Dziwny typ kobiety). Doskonały, typowo „purpurowy” numer, którego nie było na żadnym studyjnym albumie długogrającym. Ukazał się jedynie na singlu. We współczesnych remasterowanych wersjach płyt CD, został dodany jako bonus do albumu „Fireball”.„Lazy” (Leń) Następna nieskrępowana okazja do pokazania umiejętności i użycia sobie w dość momentami swobodnych improwizacjach. Co jak co, ale leniwie na pewno nie jest. W tempie klasycznego boogie, wszyscy pracują wydajnie. Sekcja rytmiczna, czyli Roger Glover na gitarze basowej i Ian Paice na perkusji „pompują” równo i tłusto, tworząc stabilny fundament pod popisy reszty kolegów.„Space Truckin” (gdyby dokładnie tłumaczyć to chodzi prawdopodobnie o coś w rodzaju; Latanie Kosmiczną Ciężarówką). W wersji koncertowej to bardzo długi utwór. Niemal dwadzieścia minut. Na płycie analogowej zajmuje całą czwartą stronę (Strona B, płyty drugiej). To ponowny popis wszystkich muzyków, ale szczególnie obficie prezentuje się tutaj Jon Lord. To jego czas. Współcześnie słuchacze nie są przyzwyczajeni do tak długich utworów, ani tak długich i miejscami mocno skomplikowanych w formie improwizacji. Ale warto wysłuchać tego uważnie od początku do końca. Choćby po to, żeby docenić maestrię grupy podczas występów na żywo. Niejedna, nawet równie doświadczona kapela mogłaby na tym utworze pokazać tak piszę? Bo jeżeli posłuchacie tego utworu bardzo, bardzo uważnie, wczujecie się we wszystko to, co się tam wyprawia, szybko zrozumiecie, że spore części „Space Truckin” powstały niejako „na gorąco”. A i tak żaden z bohaterów koncertu się nie pogubił, nie pomylił, nie zepsuł klasa jeśli chodzi o szkołę gry „live”. Szacunek wersjach CD remasterowanych pod koniec lat 90-tych, dodano trzy bonusy. Są to utwory, które były bisami kończącymi trzy japońskie koncerty. Nie brzmią aż tak dobrze jak reszta płyty, co pozwala sadzić, a nawet rodzi podejrzenie, że nie zostały poddane studyjnej obróbce i zostały przedstawione jako materiał czysto surowy, pochodzący z konsolety realizatora dźwięku/akustyka obsługującego utworówHighway StarChild in TimeSmoke on the WaterThe MuleStrange Kind of WomanLazySpace TruckinBonusy na płytach zremasterowanychBlack NightSpeed KingLucilleSkład zespołuIan Gillan – vocalRitchie Blackmore – gitaraJon Lord – organy Hammonda, syntezatoryRoger Glover – gitara basowaIan Paice – perkusjaMoja ocenaChyba nikogo nie zdziwię pisząc, że ten album to moim zdaniem rzeczywiście jedna z najlepszych koncertowych płyt w historii rocka. Zawsze i z całą pewnością będę go umieszczał w pierwszej dziesiątce, a w najgorszym razie w pierwszej piętnastce tego rodzaju tego albumu uważam za absolutnie obowiązkową dla każdego kto ceni muzykę rockową, nawet jeżeli nie przepada za twórczością Deep sama dla siebie!Marek „Maro” Kulesza

dziecko w czasie deep purple tekst